Desernik rabarbarowy, czyli sernik na zimno z rabarbarem
Ciasta sezonowe zawsze mnie stresują. Boję się, że nie zdążę ich upiec, a owoców do nich potrzebnych już nie będzie. Na szczęście z rabarbarem ostatnio mi się udało. Tym razem nie jak co roku – nie było to ciasto ucierane, ale przepyszny kwaskowaty sernik na zimno z rabarbarem, a właściwie desernik – desernik rabarbarowy! Pamiętajcie, żeby przygotować go dzień przed podaniem – musi się dobrze schłodzić w lodówce przez noc, żeby dało się go kroić i serwować gościom.
Składniki
(na formę 20 x 30 cm)
Spód
200 g biszkoptów
kilka łyżek rumu lub mocnej herbaty do nasączenia (opcjonalnie)
Formę wykładamy papierem do pieczenia, a na papierze układamy biszkopty jeden obok drugiego. Można je nasączyć rumem lub herbatą.
Galaretka rabarbarowa
6-8 łodyg rabarbaru
1/2 szkl. cukru
3 szkl. wody
2 czerwone galaretki (np. o smaku owoców leśnych)
Rabarbar myjemy i kroimy na centymetrowe kawałki. Wrzucamy do garnka i zasypujemy cukrem. Podgrzewamy kilka minut, co jakiś czas mieszając, aż rabarbar lekko zmięknie. Dolewamy do niego 3 szklanki wody i szybko zagotowujemy. Odstawiamy garnek z palnika, dodajemy galaretki w proszku i mieszamy do rozpuszczenia żelatyny. Odstawiamy do ostudzenia. Chłodny garnek wkładamy do lodówki, żeby galaretka zaczęła tężeć, a w międzyczasie przygotowujemy masę.
Uwaga! Trzeba uważnie obserwować galaretkę. Nie może za bardzo zgęstnieć w garnku, bo nie uda nam się jej wylać na ciasto.
Masa
4 łyżeczki żelatyny w proszku
1/3 + 1/4 szkl. wody
500 g serka mascarpone
3/4 szkl. cukru
300 ml śmietany kremówki 30%
Żelatynę mieszamy z 1/3 szklanki ciepłej wody i odstawiamy na 5 minut. Dodajemy pozostałą 1/4 szklanki wody, tym razem gorącej, i mieszamy, aż żelatyna się całkowicie rozpuści. Zostawiamy do lekkiego przestudzenia.
Mascarpone ubijamy z cukrem przez kilka minut. Dodajemy zimną kremówkę i ubijamy jeszcze kilka minut, aż masa trochę zesztywnieje.
Płynną i ostudzoną żelatynę wlewamy do masy z mascarpone i krótko miksujemy lub mieszamy delikatnie łyżką. Wykładamy masę na spód z biszkoptów. Wstawiamy na godzinę lub dwie do lodówki.
Tężejącą galaretkę wylewamy na masę i chłodzimy w lodówce jeszcze kilka godzin, a najlepiej całą noc.