Będę szczera – szarlotki to ciasta, które nie rzucają mnie na kolana smakiem. Nie mam nic przeciwko jabłkom, ale zdecywanie bardziej smakują mi “na surowo”. A jednak to trzeba jabłecznikom przyznać – potrafią przybrać przepiękne kształty. W przepisie na ciasto orzechowe z jabłkami dodatkowego akcentu przydają właśnie jesienne orzechy. Nie można się mu oprzeć!
Składniki
Pieczone jabłka
9 małych jabłek
100 g posiekanych orzechów włoskich (lub innych)
40 g miękkiego masła
2 łyżki soku jabłkowego (lub rumu)
1 łyżka płynnego miodu
1 łyżeczka cynamonu
Jabłka myjemy, obieramy ze skórki (nie jest to konieczne), odcinamy górę i wydrążamy środek. Wszystkie składniki nadzienia łączymy i nakładamy po małej łyżce do każdego jabłka. Przykrywamy jabłka odciętymi “czapeczkami” i układamy w natłuszczonym masłem naczyniu żaroodpornym.
Pieczemy w 180 stopniach przez 20 minut. Po wyjęciu zostawiamy do całkowitego ostudzenia.
Ciasto
(na kwadratową formę o wymiarach 25 x 25 cm)
250 g masła
120 g cukru
2 łyżeczki cukru z wanilią
4 jajka
200 g mąki
200 g zmielonych orzechów włoskich (lub innych)
3 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka cynamonu
szczypta soli
Miękkie masło ucieramy z cukrami na puszystą masę na wysokich obrotach. Cały czas szybko miksując, dodajemy po jednym jajku.
Mąkę mieszamy z orzechami, proszkiem, cynamonem i solą. Dodajemy na 2-3 razy do masy, tym razem mieszając delikatnie, tylko do połączenia składników.
Masę przekładamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia. W masę wciskamy ostudzone pieczone jabłka.
Całość pieczemy w w 180 stopniach przez 45-50 minut (do suchego patyczka). Kroimy po całkowitym przestudzeniu.
Źródło: Domowe Wypieki
4 komentarze
Anonimowy
on 27 października 2016 at 20:49A ja się nie zgodzę, że szarlotki nie pozwalają smakiem. Ale to oczywiście kwestia gustu; są tacy, co lubią serniki, co tacy, co szarlotki właśnie. Choć, jak mawiał nasz wspólny znajomy, jabłka są w każdym sklepie.
I jeszcze jedno. Szarlotka i jabłecznik to nie to samo.
Pozdrawiam;-)
eva
on 27 października 2016 at 21:22Jadłam kilka ciast z jabłkami, które były obłędne. Ale zdecydowanie wolę inne smaki – bardziej w stronę czekolady 😉
Znam rozróżnienie między szarlotką a jabłecznikiem, ale jakoś mnie nie przekonuje. Wydumane 🙂
PS. Mamy wspólnego znajomego? 🙂
Konczi i Szpileczka
on 26 października 2016 at 10:45Obłędny pomysł, świetne ciacho!
eva
on 26 października 2016 at 11:24I ta niespodzianka w jabłku! Tylko porcje wychodzą konkretne, bo ciężko pokroić inaczej niż na 9 części 🙂