Kupiłam awokado. Przyznaję, że głównie po to, żeby zasadzić pestkę, co marzyło mi się już od dawna. Awokado leżało niedaleko truskawek, więc stwierdziłam, że spróbuję te dwa smaki połączyć. Tak powstało ciasto z awokado i truskawkami. Niestety smak awokado jest w zasadzie niewyczuwalny, ale wydaje mi się, że to ono nadało ciastu idealną konsystencję. To niby ciasto ucierane, ale nie jest suche. Niby ciężkie, a puszyste. Rozpływa się w ustach. No i truskawki, które nie opadły, mimo że nie obtaczałam ich w mące ani bułce tartej!
Składniki
(na keksówkę o wymiarach 10 x 30 cm)
200 g miękkiego masła
3/4 szkl. cukru
4 jajka
1 miękkie awokado
1 limonka (skórka i sok)
50 ml mleka
300 g mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
kilkanaście truskawek
Masło ucieramy z cukrem na puszystą masę. Dodajemy jajka, po jednym, cały czas ucierając.
W międzyczasie awokado przekrawamy wzdłuż na pół (bez obierania skórki), wyciągamy pestkę i łyżką wybieramy miąższ. Blendujemy go na jednolitą masę z mlekiem i sokiem z limonki. Dodajemy skórkę otartą z limonki.
Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia.
Do masy maślanej dodajemy na zmianę masę z awokado i mąkę z proszkiem, cały czas miksując na wolnych obrotach, aż składniki się połączą i utworzą jednolitą masę. Ciasto przekładamy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia. Na wierzchu układamy umyte i pozbawione szypułek truskawki.
Pieczemy w 180 stopniach przez 45-60 minut – do suchego patyczka. Jeśli ciasto będzie się od góry za bardzo rumienić, przykrywamy je folią aluminiową lub papierem do pieczenia.
Źródło: Cool and minty
2 komentarze
Arven
on 30 maja 2018 at 21:44Wygląda niesamowicie!! A i połączenie bardzo ciekawe, bo chociaż uwielbiam i awokado, i truskawki, to nigdy nie przyszło mi do głowy ich wypiec razem 😉
Ewa Popielarz
on 1 czerwca 2018 at 18:28Szczerze mówiąc, też bym na to nie wpadła, gdyby nie – jak zawsze – przypadek 😀 Miałam na zbyciu jedno awokado i kilka truskawek i takie coś powstało. Awokado niestety jest mało wyczuwalne, ale takiej konsystencji ciasta jeszcze chyba nigdy nie udało mi się osiągnąć. Wierzę, że to dzięki awokado 🙂