Żurawinówka na rumie i winie
|

Żurawinówka korzenna na rumie i winie

Tym razem przepis jest nie ode mnie, ale od mojego Męża. W kwestii nalewek ja się nie wypowiadam. Na szczęście (po latach przymusowej okołodzieciowej abstynencji) mogę już je degustować i muszę przyznać, że nic lepszego niż ta żurawinówka w życiu nie piłam!

Składniki

400 g świeżej lub mrożonej żurawiny
600 ml białego rumu
skórka otarta z 1 pomarańczy
skórka otarta z 1 cytryny
kawałek kory cynamonu (ok. 1/2 porcji sprzedawanej zazwyczaj w sklepach)
2 goździki
1 gwiazdka anyżu, pokruszona
2 plasterki imbiru (każdy o grubości 2-3 mm)
400 g cukru
750 ml czerwonego wina wytrawnego
2-3 łyżki soku z cytryny

Owoce żurawiny zbieramy po pierwszych przymrozkach, a jeśli nie chcemy tak długo czekać, to świeże owoce mrozimy przez noc w zamrażarce i w dzień rozmrażamy – powtarzamy tę czynność trzy razy.

Owoce myjemy, osuszamy i wkładamy do słoja. Miażdżymy je delikatnie drewnianą łyżką. Zalewamy rumem. Dodajemy skórki z cytrusów, połamany na kawałki cynamon, goździki, anyż i imbir. Słój zakręcamy i odkładamy na 6 tygodni w ciemne i chłodne miejsce. Co 2-3 dni potrząsamy słojem.

Po tym czasie płyn przecedzamy i przelewamy do innego słoja przez lejek wyłożony filtrem do kawy.

W garnuszku podgrzewamy na małym ogniu cukier z sokiem z cytryny i winem – do rozpuszczenia się cukru. Wlewamy całość do słoja z nalewką. Odstawiamy słój na 1-2 tygodnie, aż się sklaruje, czyli osad opadnie na dno. I znów przecedzamy przez lejek wyłożony filtrem do kawy – tym razem już do butelek.

Nalewkę chowamy w ciemnym miejscu, żeby nabrała smaku. Leżakować powinna minimum pół roku, a najlepiej cały rok – im starsza, tym lepsza.

Źródło: „Kuchnia” 2014, nr 10

Żurawinówka na rumie i winie

Podobne wpisy