Całuski z jabłkami

Jak powiedział mój Syn: „Jabłko z ciastkami jest dobre, bo wtedy nawet nie czuć smaku jabłka”. Ale miłośnikom jabłek również polecam te ciasteczka. Pierwszy raz przygotowywałam ciastka drożdżowe, które nie wymagają żadnego wyrastania. Nie czytając dokładnie przepisu, zarezerwowałam sobie na całuski z jabłkami pół wieczoru, a tu się okazało, że sprawa jest łatwa i szybka. Do wypieków z jabłkami zazwyczaj najlepiej nadają się szare renety, ale tym razem wybierzcie jakieś słodkie jabłka. U mnie najczęściej są to lobo i championy. W cieście jest tylko łyżka cukru, więc to jabłka (i cukier puder, którym całuski są posypane z wierzchu) nadają całej słodyczy.

Składniki

(na ok. 40 ciastek)

Ciasto

350 g mąki
10 g świeżych drożdży (albo 5 g suchych)
1 łyżka cukru
szczypta soli
120 ml jogurtu naturalnego
200 g miękkiego masła
1 jajko
1 żółtko

Dodatkowo

4-5 jabłek

Jeśli używamy świeżych drożdży, to na początku kruszymy je, rozcieramy z cukrem, dodajemy jogurt w temperaturze pokojowej i odstawiamy pod przykryciem na kilkanaście minut, aż się spienią. Potem dodajemy resztę składników i wyrabiamy ciasto ręcznie albo w robocie z hakiem do ciasta drożdżowego. Można dosypać mąki, jeśli się klei. Ma wyjść gładkie i elastyczne. Z suchych drożdży można wyrabiać ciasto od razu.

Jabłka obieramy, kroimy na pół, usuwamy gniazda nasienne i każdą połówkę kroimy na 5-6 półksiężyców – zależy, jak grube kawałki jabłka chcemy mieć w ciastkach.

Gotowe ciasto (bez żadnego wyrastania! od razu po wyrobieniu!) rozwałkowujemy cienko (na ok. 1/2 cm), wycinamy kółka i układamy na nich kawałki jabłek. Średnicę kółek dobieramy do średnicy pokrojonego jabłka. Składamy ciastka tak jak pierogi, ale nie sklejając brzegów.

Układamy ciastka na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy (znów od razu! bez wyrastania!) przez 15 minut w 200 stopniach.

Posypujemy cukrem pudrem. Najlepsze jeszcze ciepłe!

Źródło: „Kuchnia” 2014, nr 10