Chałka
Piątkowy poranek dobrze zacząć z radiową Trójką, redaktorem Mannem i… chałką! Od kiedy znalazłam ten przepis, nie wyobrażamy sobie, że można jeść w piątek rano cokolwiek innego niż grubą pajdę chałki z dżemem albo z miodem. Jedyny problem to powstrzymanie się w czwartek wieczorem, kiedy chałka się piecze, przed zjedzeniem jej całej od razu, na ciepło.
Składniki
3 szkl. mąki
2 łyżeczki suchych drożdży lub 40 g świeżych
1 jajko
1/2 szkl. mleka
5 łyżek wody
2 łyżki masła
3 łyżki cukru
1/2 łyżeczki soli
Ciepłe mleko, drożdże (świeże), 1 łyżkę cukru i mąki mieszamy i odstawiamy na kilka minut do wyrośnięcia. Z suchymi można pominąć ten etap.
W misce mieszamy resztę mąki, cukru i sól. Jajko roztrzepujemy z wodą, masło rozpuszczamy i lekko studzimy.
Masło i roztrzepane jajko wlewamy do zaczynu, a następnie przelewamy całość do miski z mąką. Ciasto zagniatamy 5-10 minut, starając się nie podsypywać mąką, aż stanie się gładkie i elastyczne. Z ciasta formujemy kulę, odstawiamy pod przykryciem do podwojenia objętości na ok. 1 godz.
Wyrośnięte ciasto krótko zagniatamy i dzielimy na 3-4 części. Z każdej części formujemy wałek o długości 30-35 cm i zaplatamy warkocz (przykładowa instrukcja poniżej). Przenosimy chałkę na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, przykrywamy czystą ściereczką i zostawiamy do wyrośnięcia na ok. 30 minut.
Wierzch ciasta można posmarować roztrzepanym z łyżką wody jajkiem, można też posypać kruszonką lub ziarnami. Chałkę wstawiamy do nagrzanego do 200 stopni piekarnika na drugi stopień od dołu. Po 10 minutach zmniejszamy temperaturę do 190 stopni i pieczemy jeszcze 15 minut.
Jak zaplatać chałkę z 4 pasm?
Ciasto dzielimy na 4 wałki, ok. 30-centymetrowe. Łączymy ich końce z jednej strony. Zaplatamy, zaczynając od tego wałka, który leży najbliżej nas, przekładając go POD kolejnym, NAD kolejnym i POD ostatnim (czyli tym, który jest najdalej). Zaplatamy dość ciasno. Postępujemy identycznie z kolejnymi pasmami, aż zapleciemy całą chałkę. Końce sklejamy i zawijamy pod spód.