Lniany worek od AleWorek - jak przechowywać chleb
|

Jak przechowywać chleb? Lniany worek na chleb od AleWorek

Jak przechowywać chleb? Macie swoje patenty? Jeśli zjadacie pieczywo w ciągu doby albo dwóch od wypieku bądź zakupu, sposób przechowywania nie będzie miał większego znaczenia. Chleb nie zdąży ani wyschnąć, ani namoknąć. Ale jeśli zdarza się, że chleb czy bułki leżą u Was przez trzy dni lub dłużej – powinniście dobrze się zastanowić nad sposobem ich przechowywania, bo ma on wpływ nie tylko na smak Waszego chleba, ale i jego przydatność do spożycia. Dziś pokażę Wam lniany worek, który miałam okazję testować przez ostatnie dwa tygodnie.

Lniany worek – co to takiego?

Na początek kilka faktów.

Lniane worki od AleWorek są szyte w Polsce, w Poznaniu! Nie mają żadnych sztucznych dodatków – to stuprocentowy len. Nie musicie ich prać przed pierwszym użyciem, w zasadzie w ogóle nie musicie ich prać. Gdy lniany worek się zabrudzi, przepłuczcie go pod strumieniem wody, a jeśli koniecznie chcecie wrzucić go do pralki, to pamiętajcie, żeby nie używać żadnych detergentów i wirować na średnich obrotach. Prasowanie jest dozwolone.

Nie wkładajcie lnianego worka do chlebaka! To się całkowicie mija z celem. Len to przewiewny materiał, który uchroni Wasze pieczywo przed pleśnieniem, ale musi mieć dostęp powietrza. Jeśli pieczywo w środku wysycha za bardzo, włóżcie do środka skórkę albo połówkę jabłka – dokładnie tak, jak robi się z pierniczkami w pudełku, żeby zmiękły przed świętami.

Pierwsze spotkanie

Zaraz po wyjęciu lnianego worka z opakowania (swoją drogą – AleWorek pięknie pakuje swoje przesyłki!) czekała mnie pierwsza niespodzianka. Nie wiedzieć czemu wyobrażałam sobie, że worek będzie szorstki w dotyku. Chyba pomyliłam len z jutą. Lniane worki są idealnie miękkie, bez zapachu i stosunkowo cienkie.

Do testowania wybrałam model większy, o wymiarach 30 x 40 cm. Spokojnie mieszczą się do niego dwa bochenki pieczone w keksówkach albo nawet kilkanaście bułek. W sam raz dla dużej rodziny! Mój worek jest minimalistyczny – taki podobał mi się najbardziej. Ale na stronie AleWorek znajdziecie mnóstwo różnych wzorów i kilka rozmiarów. Możecie wybrać taki, jaki pasuje najlepiej do Waszej kuchni.

I jeszcze jedno spostrzeżenie na początek – bałam się wkładać chleb do lnianego worka, żeby go nie zabrudzić. Sądziłam, że zaraz wszędzie będzie pełno okruchów, a worek będzie musiał iść do prania. Minęły dwa tygodnie, a ja go w zasadzie tylko wytrzepuję co jakiś czas nad kranem, chociaż okruchów w nim jak na lekarstwo. Jest wciąż idealnie czysty, nie ma żadnego zapachu, jak nowy!

Test z chlebem domowym

Ekipa AleWorek poprosiła mnie o przeprowadzenie małego eksperymentu. Miałam upiec dwa identyczne domowe chleby i jeden z nich przechować przez tydzień tak jak zwykle, a drugi – w lnianym worku. Zdecydowałam się na najzwyklejszy pszenny chleb – tę samą porcję ciasta podzieliłam na pół i upiekłam w jednej, przedzielonej papierem do pieczenia keksówce. Żeby były naprawdę identyczne.

Ponieważ do tej pory zawijałam pieczywo w bawełnianą ściereczkę i wkładałam do metalowego chlebaka, tak też zrobiłam z pierwszym bochenkiem. Drugi wylądował w lnianym worku. Codziennie odkrawałam jedną kromkę, żeby zobaczyć, co się będzie działo.

Różnicę było widać już na drugi dzień. Skórka chleba zamkniętego w chlebaku zmiękła. W lnianym worku ciągle była chrupka, jak zaraz po wyjęciu z pieca. Środek chlebów – identyczny, więc na razie jeszcze się nie ekscytowałam…

Trzeci i czwarty dzień były przełomowe. Chleb w worku co prawda zaczynał wysychać – szczególnie odcięta część, ale środek pozostawał bez zmian. Nie zmieniał się też smak i zapach chleba!

Za to w chlebaku… Chleb namakał coraz bardziej. Pod koniec trzeciego dnia miał już lekko stęchły zapach. Piątego dnia rano na chlebie pojawiła się pleśń! A miał wytrwać w tym eksperymencie cały tydzień…

Po tygodniu zjadłam do końca chleb z lnianego worka. Smak był nadal identyczny jak pierwszego dnia, tylko skórka nieco twardsza.

Lniany worek od AleWorek - jak przechowywać chleb

Lniany worek a chleb ze sklepu

W kolejnym tygodniu przyszła kolej na chleb kupiony w sklepie. Znów wybrałam zwyczajne, pszenne pieczywo. Przecięłam bochenek na pół – jedną połowę włożyłam do lnianego worka, drugą przechowywałam zawiniętą w siatkę (jednorazówkę ze sklepu) włożoną do metalowego chlebaka.

Lniany worek od AleWorek - jak przechowywać chleb

Wnioski? Podobne jak poprzednio:

w lnianym worku chleb zachowuje swój zapach i smak,

po tygodniu ewentualnie wysycha od zewnątrz – sklepowy chleb nie miał chrupiącej skórki nawet na początku, więc po prostu mocniej stwardniała.

A w siatce i chlebaku?

chleb szybko zmiękł, przez co zmienił się też jego zapach,

w przeciwieństwie do domowego z poprzedniego eksperymentu – nie spleśniał. Niby to dobrze, ale wyobraźcie, co on ma w sobie, skoro nie uległ naturalnemu procesowi pleśnienia po 7 dniach…

Jak przechowywać chleb?

Powtórzę raz jeszcze – jeśli zjadacie chleby szybko, nie zauważycie różnicy, niezależnie od sposobu ich przechowywania. Ale jeśli przynajmniej raz w miesiącu zdarza się Wam przetrzymywać chleb w kuchni dłużej niż dobę czy dwie, zainteresujcie się lnianymi workami. Dzięki nim Wasze pieczywo będzie miało każdego dnia ten sam smak i zapach. A jeśli z jakiegoś powodu o nim zapomnicie na cały tydzień, zawsze będziecie mogli zrobić z niego grzanki, chleb w jajku albo zetrzeć je na bułkę tartą. Spleśniały chleb z chlebaka do jedzenia się już nie nadaje…

Poza tym lniane worki są po prostu ładne. I – co nie bez znaczenia – o wiele tańsze niż na przykład metalowe chlebaki. Za mój duży chlebak dałam ponad 100 zł, podczas gdy lniany worek o wymiarach 30 x 40 cm na stronie AleWorek kosztuje zaledwie 33 zł. Mają tam zresztą też piękne plecaki, torebki i inne cuda – mój Mąż od dwóch tygodni dumnie nosi saszetkę na dokumenty od AleWorek i mówi, że lepszej nigdy nie miał.

A Wy – jak przechowujecie swoje chleby?

Podobne wpisy