Leśny mech
Poleca: Ewa
Fot. Ewa |
Powiem wprost – upiekłam je ze względu na wygląd. Skompilowałam kilka przepisów z sieci, więc nie podaję jednego konkretnego źródła. Nie spodziewałam się powalającego smaku. Wyszło ciasto dobre, ale bez fajerwerków. Jeśli zastanawiacie się, czy czuć szpinak – tak, ale tylko odrobinę. I to głównie wtedy, kiedy jecie samo ciasto. W połączeniu z bitą śmietaną i granatem jest naprawdę mało wyczuwalny.
Dla mnie to taka zmodyfikowana wuzetka 😉 Zamiast kakao jest szpinak 🙂 Zdecydowanie najlepiej spisuje się tu granat – dodaje świeżości i soczystości.
Świetne dla dzieci. Syn chwalił się w przedszkolu kolegom, że jadł ciasto „z trawy” 🙂
Składniki:
(na tortownicę o średnicy 22-24 cm)
Ciasto:
450 g siekanego szpinaku mrożonego
3 jajka
3/4 szkl. cukru
2 szkl. mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
0,5 szkl. oleju
Masa:
250 ml śmietanki kremówki
3 łyżki cukru pudru
Dodatkowo:
ziarenka z ćwiartki lub połowy granatu
Szpinak rozmrażamy. Ja zrobiłam to w garnuszku na wolnym ogniu, więc woda z rozmrażania odparowała. Jeśli jednak będzie jej za dużo, trzeba szpinak odcisnąć. Można go dodatkowo zblendować.
Białka ubijamy z cukrem na sztywną pianę, dodajemy żółtka i dalej ubijamy. Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia i sodą. Dodajemy stopniowo do ubitych jajek, na zmianę z olejem – delikatnie mieszamy.
Ciasto przelewamy do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy w 180 stopniach przez ok. 50 minut – do suchego patyczka (nie za długo, bo kolor zblednie).
Po ostudzeniu odcinamy wierzch ciasta (mniej więcej na 2/3 jego wysokości). Na spód wykładamy ubitą z cukrem śmietankę. Na śmietankę wykładamy pokruszoną odciętą górę ciasta. Posypujemy ziarnami granatu.
Podajemy po schłodzeniu w lodówce.
Fot. Ewa |
Fot. Ewa |