|

Rolada mięsno-pieczarkowa z Nowej Zelandii

Poleca: Krolcia
Źródło: Biruta Markuza, Smak Tropików. Kuchnie Pacyfiku

Fot. Krolcia

Z recenzowanej przez nas książki wybrałam tę potrawę, bo wydawała się nieskomplikowana i bez udziwnień składnikowych. Zamiast nieznanego mi sosu (nie chciałam ryzykować, że potrawa trafi do kosza) dałam nasze poczciwe polskie Maggi.
Mąż – zachwycony, według mnie… fajne danie, ale bez szału. Coś innego w każdym bądź razie. Dość sycące, ciasto lekkie, kruche, dość suche jednak niestety. Potrawa raczej nie nadaje się do jedzenia sama, szybko można się „skluskować”. Radzę więc wykombinować jakiś sos do podania, mąż stwierdził, że w sumie nawet sam ketchup już by pomógł.
Mimo moich odczuć, potrawa zapewne wróci na nasz stół, chociażby ze względu na fascynację męża.

Składniki:
Ciasto:
1 i 1/2 szkl. mąki
1/2 kostki margaryny/masła (ja dałam masło, więc wyszło, że tłuszczu dałam 100 gramów (margaryny są większe))
3-4 łyżki wody
1 jajo

Nadzienie:
200 gramów mielonego mięsa wieprzowego
150 gramów pieczarek (to wyszło 4-5 sztuk, średniej wielkości)
1 jajo
1 cebula
2-3 łyżki posiekanej pietruszki (duży pęczek)
1 łyżeczka sosu Worcestershire (ja dałam 1 łyżkę Maggi)
sól, pieprz wedle uznania

Wyrabiamy ciasto z podanych składników. Ciasto po wyrobieniu daje wrażenie baaardzo maślanego, miałam wrażenie, że mam samo masło w rękach, dlatego dosypałam nieco mąki przy wyrabianiu, myślę, że mogła to być słuszna łyżka nawet. Wsadziłam ciasto w woreczek foliowy, spłaszczyłam na placek i włożyłam do zamrażarki, żeby było szybciej schłodzone, a w tym czasie szybko zrobiłam nadzienie.

Do naczynia włożyłam mięso, pokrojone na plasterki pieczarki, posiekaną na drobną kostkę cebulkę, jajo, posiekaną natkę pietruszki, sos, sól, pieprz i wszystko dokładnie wymieszałam.

Ciasto rozwałkowujemy na prostokąt o wymiarach mniej więcej 30×25 cm. Mimo moich obaw i niepewności, schłodzone ciasto, lekko podsypane mąką, idealnie dało się rozwałkować. Odpowiedniej wielkości ciasto przełożyłam na papier do pieczenia i dalsze czynności robiłam już na nim. Dzięki temu łatwo było potem bez szwanku przenieść potrawę na blaszkę.
Nałożyłam mięso na środek ciasta, wzdłuż dłuższego boku, pozostawiając u góry i u dołu ze 2 cm ciasta na sklejenie końców. Boki ciasta z obu stron nacięłam po lekkim skosie w paski o szerokości 2 cm i około 4-5 cm długości. Posmarowałam je delikatnie wodą, żeby się lepiej kleiło. Skleiłam dokładnie górny koniec ciasta, a następnie zakładałam paski na mięso na zmianę, po jednym, tworząc „warkocz”. Dobrze skleiłam drugi koniec. Na koniec przeniosłam warkocz na blaszkę, wstawiłam do nagrzanego piekarnika i piekłam 40-50 minut w 200 stopniach.

Fot. Krolcia

Fot. Krolcia

Fot. Krolcia

Przeczytaj recenzję i zobacz inne przepisy z tej książki:

Biruta Markuza
„Smak tropików. Kuchnie Pacyfiku”

Podobne wpisy