Troskliwe misie
|

Troskliwe misie – na śniadanie

Mój najmłodszy Syn z jakiegoś – sobie tylko wiadomego powodu – odmawia jedzenia pieczywa. Kategorycznie i (przynajmniej na razie) nieodwołalnie. Wiedząc o jego „widzimisię”, nawet mu nie proponowałam misiowej bułeczki na śniadanie. A jednak! Syn wzgardził swoją ulubioną owsianką, wzgardził bananem, a nawet jajecznicą i wyciągnął rękę po… misia. I zjadł całego. I mówił, że te troskliwe misie są całkiem dobre. Zrozumieć Dwulatka – niewykonalne.

 

Składniki

(na 9 sztuk)

400 g mąki
7 g suchych drożdży
220 g wody
30 g miękkiego masła
1 łyżka cukru
1 łyżeczka soli

Do dekoracji

goździki lub herbata liściasta
rodzynki lub żurawina

Z podanych składników przygotowujemy ciasto. Wyrabiamy je ręcznie lub mikserem z hakiem do ciasta drożdżowego. Powinno być gładkie, elastyczne i tylko delikatnie klejące. Z ciasta formujemy kulę, wkładamy ją do omączonej miski, przykrywamy ściereczką i zostawiamy na godzinę do wyrośnięcia w ciepłym miejscu.

Po tym czasie ciasto jeszcze chwilę wyrabiamy i dzielimy na 9 części. Z każdej z nich odrywamy dwa maleńkie kawałki, z których formujemy kulki na uszy. Uszy przytwierdzamy do większej kuli zrobionej z kawałka ciasta, używając wody jako kleju, choć może to nie być konieczne, bo ciasto jest samo w sobie delikatnie klejące.

Oczy misiów tworzymy za pomocą goździków albo małych kawałków liści herbaty. Noski robimy z rodzynków lub żurawiny.

Układamy bułeczki-misie blisko siebie na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Przykrywamy ściereczką i zostawiamy na pół godziny do napuszenia.

Pieczemy w 190 stopniach przez 20 minut.

Źródło: Edible Bears

Troskliwe misie

Podobne wpisy