Dr Jean-Michel Cohen, „Paryska dieta”

Tekst: Ewa
Fot. Rebis

„Fakt, że zostałem dietetykiem i specjalistą od spraw żywienia, nie jest dziełem przypadku. Sam przez wiele lat borykałem się z nadwagą.”

Od deski do deski

Nie martwcie się, zasady tej diety nie są aż tak skomplikowane, żeby rozpisywać je na prawie 300 stronach. Książka podzielona jest na cztery części, z których tylko jedna jest stricte „dietetyczna”.
Zaczynamy od teorii. Autor omawia szereg czynników, które przeszkadzają w utrzymaniu prawidłowej sylwetki. Odnalezienie się w którymś z nich może pomóc w walce z nadwagą.
Część druga rozpoczyna się od ustalenia punktu, do którego będziemy dążyć, czyli prawidłowej wagi. Po czym następują elementarne wskazówki dotyczące dietetycznego przyrządzania potraw czy – co ciekawe – zamienników, jakie można stosować w miejsce nielubianych składników.
I dopiero teraz przechodzimy do zasad diety dra Jeana-Michela Cohena wraz z przykładowymi zestawami przepisów na każdy dzień. W części czwartej natomiast otrzymujemy jeszcze kilka wskazówek, które mają pomóc stosować te zasady w codziennym życiu.

Naokoło przepisu

Fot. Ewa
Każdy przepis zawiera listę składników z bardzo dokładnie odmierzonymi ich ilościami (doprecyzowana jest nawet waga małego jabłka – 225 g, czy sześciu migdałów – 15 g), czas przygotowania i zwięzłą instrukcję przyrządzenia potrawy. Zazwyczaj podane są składniki na jedną porcję, ale jeśli z danego przepisu wychodzi ich więcej – jest to wyraźnie zaznaczone.

Plusy

Wzbudza zaufanie. Dr Cohen powinien nazywać się przede wszystkim dobrym psychologiem. Swoją książkę zaczyna od wyznania, iż sam w dzieciństwie borykał się z otyłością. To naprawdę wzbudza zaufanie! Do tego ma tytuł doktora nauk medycznych, a wydawcy jego książki już na okładce zasypują nas liczbami, obok których nie można przejść obojętnie: kilkadziesiąt lat praktyki, ponad 30 tys. pacjentów wyleczonych z otyłości, około 500 tys. internautów korzystających aktywnie z jego portalu.
Psychologiczne podejście. Wymieniając najczęstsze przyczyny otyłości, dr Cohen próbuje naprowadzić nas na odpowiedź na pytanie, dlaczego mamy problem z wagą. Opracował wzór na WW, tzn. wskaźnik Właściwej Wagi, w którym uwzględnia się wagę, jaką mieliśmy w 18 roku życia, a także najmniejszą i największą po tym okresie. Po kilku prostych rachunkach otrzymujemy wynik, który – jak zapewnia autor – jest rozsądną wagą, jaką z powodzeniem uda nam się osiągnąć i utrzymać, stosując się do jego rad.
Dr Cohen mówi też rzeczy, które wydają się oczywiste, ale trzeba je wciąż powtarzać i wciąż na nowo uświadamiać ludziom, bo zalew kontrprzykładów potrafi czasem zamydlić oczy. Obala on mianowicie mity na temat kanonów urody lansowanych w mediach. Pomaga też rozpoznać sztuczki branży spożywczej zachęcające do kupowania pseudo-zdrowych produktów, typu batonik musli.
Fot. Ewa
Kuracja trzyfazowa. Dieta proponowana przez francuskiego lekarza składa się trzech faz, z których pierwsza (faza Café) nie jest obowiązkowa. A to dlatego, że jest bardzo restrykcyjna i mogą ją stosować jedynie osoby zdrowe. Choć nawet one nie powinny być na niej dłużej niż 8-10 dni. Po niej następują fazy Bistro i Gourmet. Każdą z nich autor opisuje na kilku zaledwie stronach. I nie ma potrzeby rozwodzić się nad tym dłużej. Zasady nie są skomplikowane, a pomocą służą zestawy dań rozpisane na kolejne dni.
Co pocieszające, o ile pierwsza faza diety jest niezwykle restrykcyjna, o tyle dwie kolejne mają wydzielone różne warianty. Najwięcej jest rodzajów fazy Gourmet. To zrozumiałe – w końcu ją mamy stosować do końca życia. Jest więc wersja ziemniaczana, makaronowa, kanapkowa, wegetariańska… Wydaje się, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. O ile przetrwa poprzednie etapy.
Nie dieta, a styl odżywiania się. Przynajmniej w końcowej fazie. Początki wymagają jednak pewnych wyrzeczeń. Faktem jest jednak, że dr Cohen dąży do tego, żeby jego zasady można było z powodzeniem wprowadzić na stałe do codziennego życia. Sugeruje przejęcie francuskiego stylu spożywania posiłków – bez pośpiechu, w regularnych odstępach czasowych, z niewielkimi porcjami. Radzi też, jakie dania wybierać w restauracjach specjalizujących się w różnych kuchniach, by nie mieć wyrzutów sumienia i nie bać się znów stanąć na wadze po takim wieczorze. Pozwala jeść raz na jakiś czas pizzę, ale tylko na cienkim cieście i – o zgrozo! – bez dojadania brzegów. W fast foodach natomiast radzi zamawiać burgery, a unikać frytek i słodkich napojów gazowanych. Nie uwzględnia niestety kuchni polskiej. Czyżby nasze kluski i duszone mięsa z gęstymi sosami aż tak nie pasowały do jego diety?
Ciekawie i bez odchudzania. W tej książce coś dla siebie znajdą również osoby, które nie mają zamiaru przechodzić na dietę. Mogą na przykład nauczyć się, jak przygotowywać poszczególne produkty, żeby zachowały jak najwięcej wartości odżywczych i były jak najzdrowsze. Znajduje się tu też tabelka z listą ziół i przypraw przyporządkowanych do dań, do których najlepiej pasują. A – już dla „dietujących” – autor sporządził listę zamienników produktów w obrębie poszczególnych grup (nabiał, węglowodany, tłuszcze itp.), z której można korzystać, jeśli któregoś z nich się nie lubi. Na przykład mały kieliszek wina zastępuje porcję owoców. I za to kochamy Francuzów!
Mała rzecz, a cieszy. To nie plus, a jedynie plusik, choć osobom wrażliwym na estetykę wydania książki może znacznie umilić chwile z nią spędzone. Chodzi tu mianowicie o takie drobiazgi jak delikatnie zaokrąglone rogi, tasiemka-zakładka czy wyróżnione kolorem na grzbiecie strony z przepisami na dania poszczególnych faz diety.

Minusy

Sfeminizowanie. Nie wiedzieć czemu, książka skierowana jest wyłącznie do kobiet. Dr Cohen zwraca się do czytelnika per „ty”, ale owo „ty” jest rodzaju żeńskiego. Czyżby to kobiety były częstszymi pacjentkami doktora? A może statystycznie to one częściej padają ofiarą zaburzeń odżywiania prowadzących do otyłości? Jakkolwiek by nie było, mężczyzna czytający tę książkę może poczuć się odrobinę nieswojo…
Fot. Ewa
Cudów nie ma – dieta to dieta. Piękne słowa o stylu odżywiania i zasadach, które można stosować przez całe życie, rozbijają się o barierę w postaci konkretnych przepisów. Tarty dra Cohena nie zawierają ciasta, a zachęcająco brzmiące danie „kurczak z brokułami” składa się z… kurczaka i brokułów, oprószonych gałką muszkatołową. Na pocieszenie można sobie do takiego obiadu zjeść jeszcze 6 migdałów.
Jedyne, czym można się pokrzepić, to fakt, że te najbardziej restrykcyjne przepisy dotyczą dwóch pierwszych faz diety. W ostatniej jest już nieco lepiej, szczególnie w jej makaronowych czy ziemniaczanych wariantach.
Po francusku. Naszej kuchni doktor nie uwzględnił nawet w spisie restauracji zamieszczonym na końcu książki. Polaka może więc nieco zdeprymować fakt, że do obiadu ma zjeść sobie „solo” kawałek żółtego sera. No cóż, tak jadają Francuzi. Być może jedzą też serca palmowe, które pojawiają się w jednym z przepisów! Na szczęście takich „smaczków” jest w książce niewiele. Oszczędzono nam też dań ze ślimaków czy żabich udek. Mimo wszystko – nie jest to słowiański sposób odżywiania i ten fakt trzeba mieć na uwadze, podejmując wyzwanie dra Cohena.
Ani słowa o Dukanie. W roku 2011 dr Jean-Michel Cohen określił publicznie słynną dietę Pierre’a Dukana (nota bene – także Francuza) jako groźną dla zdrowia. Wytoczono mu proces o zniesławienie, który wygrał. Na tej fali popłynął zresztą dalej, co zaowocowało niniejszą książką. Stety-niestety, nie ma w niej (z wyjątkiem kilku słów na okładce) ani słowa o owej „kłótni” i francuskim koledze po fachu. Łowcy sensacji będą zawiedzeni.
Diety wymagają wyrzeczeń. To niezaprzeczalne. Każdy, kto próbuje twierdzić, że jest inaczej – kłamie. Dr Cohen również nie jest wolny od tego „grzeszku”, ale trzeba mu przyznać, że stara się jak może, by swoje zasady zdrowego żywienia jak najbardziej przystosować do warunków panujących w normalnym życiu oraz do ludzkich zachcianek i słabości. Teraz już tylko od czytelnika zależy, czy podejmie to wyzwanie.
Książkę prezentujemy dzięki uprzejmości wydawnictwa Rebis
Tytuł: Paryska dieta. Jak osiągnąć właściwą masę ciała i ją utrzymać
Autor: dr Jean-Michel Cohen
Wydawnictwo: Rebis
Liczba stron: 288
Liczba przepisów: 82 zestawy
Oprawa i format: zintegrowana, 230 x 280 mm
Cena: 39,90 zł
Zobacz przepisy z tej książki na naszym blogu!
Zupa 7 smaków

Podobne wpisy