Słodka kuchnia roślinna recenzja

Ida Kulawik „Słodka kuchnia roślinna” – recenzja

Nie jestem alergikiem. Nikt w mojej rodzinie – na szczęście – nie ma problemów z żadnymi produktami. I nigdy dobrowolnie nie zrezygnowałabym z jedzenia glutenu, nabiału, mięsa itp. Co nie znaczy, że objadam się nimi codziennie w zastraszających ilościach. Jak wszędzie, także w mojej kuchni rządzi zasada złotego środka. Nie eliminować całkowicie, ale też nie przesadzać. O przesadę najłatwiej w przypadku słodyczy – one aż ociekają od cukru, nabiału, jajek… Właśnie dlatego tak zaciekawiła mnie książka Słodka kuchnia roślinna. Kiedy wydawnictwo Galaktyka przesłało mi ją do recenzji, szybko się przekonałam, że nie odstawię jej ot tak – na półkę.

Uczta dla oka

Zanim zabrałam się za testy praktyczne, przez długie godziny przeglądałam książkę Idy Kulawik. Autorka Słodkiej kuchni roślinnej, a zarazem właścicielka bloga Veganbanda.pl zebrała w swojej książce przepisy na desery, ciasta i słodycze bez nabiału (i w większości także bez cukru oraz bez glutenu). Stylizacją i fotografią zajęła się Kinga Błaszczyk-Wójcicka i to właśnie dzięki niej od kart książki nie można oderwać wzroku. Spójrzcie na okładkę – podoba się Wam? W środku jest tylko lepiej!

Nie wszystkie przepisy są zilustrowane, ale jeśli już pojawia się fotografia, to zajmuje całą stronę albo dwie. Wbrew instagramowej tendencji zdjęcia nie zawsze są śnieżnobiałe albo cukierkowe. Stylistka często decydowała się na umieszczenie dań na ciemnym tle. Efekt jest niesamowity! Czytając Słodką kuchnię roślinną, czułam się, jakbym wgryzała się w kolejne kawałki czekolady. I zupełnie nie wiem, dlaczego dla zilustrowania wnętrza książki wybrałam same jasne strony…

Słodka kuchnia roślinna od środka

Jeszcze kilka słów o tym, co znajdziecie w środku. Przepisy podzielone są na pięć kategorii:

desery,
trufle, pralinki i batony,
lody,
ciasta bez pieczenia,
wypieki.

Przy każdym przepisie znajdziecie informację, jakiej formy użyć do wypieku albo ile porcji otrzymacie z podanych składników. Opisy są proste, konkretne, zrozumiałe nawet dla początkujących. Żaden przepis nie zawiera nabiału, większość jest też bez cukru i bez glutenu, ale – szczególnie w przypadku tego ostatniego – podane są niekiedy glutenowe zamienniki. Jeśli więc nie macie alergii, możecie wybrać, którą wersję dania przygotujecie.

Testujemy

Mój egzemplarz książki Słodka kuchnia roślinna Idy Kulawik jest cały pozaznaczany kolorowymi zakładkami (na zdjęciach widzicie stan po szybkim przeglądaniu, później pojawiło się tych znaczników o wiele więcej). Nie zdziwię się, jeśli kiedyś przygotuję wszystkie te przepisy. Na blogu znajdziecie na razie dwa z nich, ale to na pewno nie koniec. Jeśli marzy Wam się roślinny lemon curd, zdrowy budyń czekoladowy, domowe twixy, torcik lodowy albo cynamonowy jagielnik z morelami czy kokosowa pavlova – pędźcie do księgarni i zainwestujcie niecałe 50 zł, żeby na Waszym stole w porze deseru mogły stanąć takie cuda!

Tytuł: Słodka kuchnia roślinna
Autor: Ida Kulawik, Veganbanda.pl
Wydawnictwo: Galaktyka, 2017
Liczba stron: 168
Liczba przepisów: 122
Cena: 49,90 zł

Książkę prezentujemy dzięki uprzejmości wydawnictwa Galaktyka

Zobacz przepisy z tej książki na naszym blogu!

  1. Owsiane ciasto z bananami i kokosem
  2. Piernik z żurawiną i orzechami

Podobne wpisy