Leanne Cooper napisała książkę o psychologii jedzenia. Nie ma tu przepisu na dietę cud, w ogóle nie ma tu żadnych przepisów. Jest za to sporo teorii popartej przykładami, są ćwiczenia ułatwiające rozpoznanie własnych nawyków żywieniowych i wskazówki, jak je poprawić. Bo o to w tym wszystkim chodzi. O nawyki żywieniowe. Nie o liczby (gramy, kalorie itp.), ale o nasz styl życia i nasz wybór.
|
Fot. Ewa |
Kolejne słowo klucz to „PEŁNY” – pełny brzuch (uwaga! nie przepełniony!), pełna gama produktów, pełne wartości pożywienie. Autorka co jakiś czas podkreśla, że nie ma uniwersalnych szczegółowych recept na to, jak powinniśmy się odżywiać. Te trzy punkty powinny nam wystarczyć. Reszta jest dostosowana do naszego wieku, smaków, przyjmowanych leków, trybu życia, a nawet zasobności portfela. Może chciała po prostu uniknąć odpowiedzi na kłopotliwe pytanie, ale trzeba przyznać, że brzmi to bardzo rozsądnie. Jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Nie ma jednej, uniwersalnej diety dla wszystkich. Więcej – nawet my sami powinniśmy swoje przyzwyczajenia jedzeniowe modyfikować. Przecież nie zawsze ma się 20 lat i świetną kondycję. A szkoda…
Okazuje się, że są na świecie (w Ameryce, a jakże!) są naukowcy, którzy badają nasze wybory żywieniowe. To, co się dzieje w naszej głowie, zanim zdecydujemy się na kolejny posiłek, potrafią przedstawić za pomocą dziesiątków strzałek. A Wy – zastanawialiście się kiedyś, dlaczego chcecie coś zjeść? Teraz, w danym momencie. Zawsze kieruje Wami głód? Autorka przekonuje, że wiele nawyków żywieniowych mamy „wgranych” i proponuje małe czyszczenie dysku.
|
Fot. Ewa |
Odnoszę wrażenie, że ta recenzja to bardziej streszczenie, a nie opinia, ale streszczajmy dalej, bo warto. Znajdziecie tu niesamowicie ciekawe dane na temat kontekstu jedzenia. Jak się okazuje, łagodna muzyka, stosowane, przytłumione światło sprawiają, że jemy dłużej i odrobinę więcej, może dlatego, że komfortowo się czujemy i przestajemy się kontrolować. Więcej jemy też, kiedy mamy duże talerze albo kiedy oglądamy telewizję – nie słyszymy wówczas sygnałów sytości wysyłanych przez organizm. Uwaga, duże rodziny! Jemy więcej także wtedy, kiedy przy stole siedzi duża liczba osób! Pozostaje mieć nadzieję, że współbiesiadnicy szybko wszystko zjedzą i zabraknie porcji na dokładkę.
Można by tak wymieniać jeszcze długo. Leanne Cooper prezentuje także mechanizm działania kubków smakowych (wiecie, że czasem małe dzieci mają ich za dużo, przez co są nadwrażliwe na smak i nie chcą próbować nowości, bo się ich boją?), tłumaczy, jak działa reklama i jak powinno się czytać etykiety. Mniej więcej od połowy książki treści zaczynają się powtarzać. Cały czas przewija się jedno – nawyki żywieniowe. Nawyk to rzecz nabyta. A jeśli tak, to znaczy, że można go zmienić i nabyć nowy, lepszy. Do tego właśnie zachęca Autorka. I temu służą ćwiczenia i rady zebrane w książce.
|
Fot. Ewa |
Nieistotne, jaki mamy cel – czy jest nim szczupłe ciało, lepsze samopoczucie czy nieskazitelna cera. Wraz z książką „Jedz inaczej” otrzymujemy cały pakiet informacji, które powinny otworzyć nam oczy na sens prawidłowego żywienia. Jeśli zmienimy swoje podejście do odżywiania, ale nie na moment, nie na czas modnej diety, tylko globalnie, na całe życie – osiągniemy swoje cele, a zdrowe ciało będzie przyjemnym skutkiem ubocznym. A nawet jeśli na zmiany się nie zdecydujemy, książkę i tak warto przeczytać. Bo zawiera wiele cennych informacji. A jeśli chodzi o zdrowie – lepiej wiedzieć, niż nie wiedzieć.
Tekst: Ewa
Tytuł: Jedz inaczej – dlaczego jemy to, co jemy?
Autor: Leanne Cooper
Wydawnictwo: Znak Literanova, 2016
Liczba stron: 240
Liczba przepisów: 0
Cena: 34,90 zł