![]() |
Fot. Ewa |
To książka inna niż wszystkie dotychczas recenzowane na tym blogu. Nie ma w niej barwnych fotografii, porad żywieniowych ani przepisów na każdą okazję. A Autor nie przejmuje się, że wielu składników prezentowanych tu dań nie da się kupić w europejskich osiedlowych sklepikach. On ma inny cel. Zabiera nas w podróż po krainie oszałamiających smaków i aromatów. I liczy, że damy się uwieść.
Dlaczego jedni ludzie przez całe życie nie ruszają się z miejsca, a inni czują nieustającą potrzebę przemieszczania się, odkrywania nowych terenów, poszukiwania, wędrówek? Pewnie nikt nigdy nie znajdzie odpowiedzi na to pytanie. Dość powiedzieć, że bez tych drugich nasz świat nie byłby tak barwny, jak jest obecnie. Wiele wieków temu pewna grupa ludzi podjęła decyzję o konieczności wzbogacenia swojej diety. Były to ludy pustynne, semickie. Mieszkańcy Półwyspu Arabskiego jako pierwsi ruszyli w morze, głównie w poszukiwaniu przypraw, które mogłyby urozmaicić ich codzienne posiłki.
![]() |
Fot. Ewa |
„W hebrajskiej Biblii Żyd imieniem Jóżef zostaje sprzedany karawanie kupców wiozących korzenie z Palestyny do starożytnych egipskich miast nad Nilem. W chrześcijańskiej Ewangelii słyszymy „dobrą nowinę” o trzech kupcach handlujących kadzidłem, którzy pewnej zimowej nocy pod rozgwieżdżonym niebem przybyli ze Wschodu, aby zobaczyć innego Józefa, jego młodą żonę Marię i ich nowo narodzonego syna Jezusa. Z Koranu dowiadujemy się, że Mahomet, zanim został Prorokiem, pomagał swemu stryjowi, kupcowi Abu Talibowi, i swej pierwszej żonie Chadidży, prowadząc karawany z korzeniami i podróżując na wielbłądzie z Mekki do Damaszku oraz Aleppo”.
![]() |
Fot. Ewa |
Brak komentarzy
— Podziel się swoją opinią jako pierwszy ! —