Hummusy i pasty recenzja

Konrad Budzyk „Hummusy i pasty” – recenzja

Hummusu nie jadłam nigdy, z past kanapkowych najbardziej lubię twarożek urabiany z jogurtem, ale nie wiem, czy można to nazwać pastą. Kiedy zobaczyłam książkę Hummusy i pasty, stwierdziłam, że to niemożliwe, by ponad 200 stron zapełnić tylko i wyłącznie przepisami na smarowidła. Przecież nie da się aż tyle ich wymyślić! Bardzo się myliłam.

Autor, autor!

Hummusy i pasty to najnowsza książka Wydawnictwa Znak literanova, a właściwie Flow Books. Autor – Konrad Budzyk – jest blogerem. To nie powinno dziwić. Odnoszę wrażenie, że niewielu już zostało kucharzy, którzy publikują tylko na papierze, a Internet omijają szerokim łukiem. Konrad Budzyk, autor bloga Blendman, to student, który jeszcze kilka lat temu ważył 130 kg, a teraz jest wysportowanym, przystojnym facetem, wiernym diecie wegańskiej, heavy metalowi i Grze o tron. A przynajmniej tak o sobie pisze na swoim blogu.

Zaglądamy do środka

W książce Hummusy i pasty znajdziecie 76 przepisów na:

hummusy,
pasty,
pasztety
i smakowite dodatki (np. masło roślinne czy majonez z wody spod ciecierzycy).

Tym, co zachwyca już od pierwszego wejrzenia, są fotografie. Książka ma bardzo przejrzysty układ – jeden przepis to jedna rozkładówka. Po lewej stronie receptura, po prawej całostronicowe zdjęcie (albo odwrotnie). I mimo że pasty to – zaraz po gulaszach i zupach – najmniej wdzięczne do fotografowania potrawy (przynajmniej z mojego, bardzo amatorskiego punktu widzenia), to w Hummusach i pastach nie znajdziecie złych kadrów. Zdjęcia są dopracowane w każdym detalu, urozmaicone, w stonowanych odcieniach, zazwyczaj na ciemnym, męskim tle. Mało tego – jeśli na fotografii pojawiają się dłonie, są to dłonie męskie. Łatwo było pokusić się o zatrudnienie do sesji modelki z pięknymi dłońmi. Zdjęcia zyskałyby na atrakcyjności, ale straciłyby na autentyczności. Teraz przekaz jest spójny, a autor zyskuje w oczach czytelników – jako ten, kto wie, o czym mówi.

Wege stylizowane

Jako że zawodowo jestem związana ze słowami, zawsze zwracam uwagę na nazwy potraw w książkach kucharskich. W Hummusach i pastach zdecydowanie wyróżnia się jeden trend – stylizowanie nazw wegańskich dań na ich tradycyjne odpowiedniki. Mamy na przykład:

sojonez, czyli majonez sojowy,
pastę bezjajeczną,
pastę bezrybną w pomidorach,
twarożek z tofu.

Dowcipnie czy mało oryginalnie? Moim zdaniem świadczy to o jednym – weganizm jeszcze nie zakorzenił się w naszej kulturze na tyle mocno, żeby zmienić jej język. Na to potrzeba lat. Książka Konrada Budzyka dołożyła swoją cegiełkę do tego procesu. I trzeba przyznać, że ta cegiełka jest całkiem estetyczna i niezwykle smaczna.

Tytuł: Hummusy i pasty
Autor: Konrad Budzyk, Blendman
Wydawnictwo: Flow Books, 2017
Liczba stron: 208
Liczba przepisów: 76
Cena: 39,90 zł

Książkę prezentujemy dzięki uprzejmości wydawnictwa Znak literanova

Zobacz przepisy z tej książki na naszym blogu!

  1. Hummus klasyczny

Podobne wpisy