Bezy serca – z cyklu 5 o’clock, czyli ciastko do herbatki #4
Nie wiem, jak to się stało, ale przyszedł luty. A skoro jest luty, to niedługo zacznie się narzekanie na nasze ulubione komercyjne, amerykańskie, paskudne święto. I wszyscy będą przekonywać, że oni to miłość wyznają swoim bliskim na co dzień. Akurat! Dni tak szybko pędzą, że w rzeczywistości często zapominamy o prostych słowach i gestach. A tymczasem wystarczy tak niewiele. W ramach naszego cyklu z Malwa Tea proponuję dziś do imbirowej herbaty (to afrodyzjak!) przygotować bezy serca. Jak mawiał klasyk – kochajmy się!
Składniki
(na 2 blachy ciastek)
3 białka
1 szkl. drobnego cukru
czerwony barwnik spożywczy w żelu (opcjonalnie)
Białka dokładnie oddzielamy od żółtek. Powoli zaczynamy je ubijać. Stopniowo zwiększamy obroty miksera, a kiedy białka mocno się spienią, dodajemy cukier. Ubijamy na sztywną pianę. Im dłużej to trwa, tym większa szansa na dobre bezy. Do ubitych białek dodajemy odrobinę barwnika i delikatnie mieszamy.
Masę przekładamy do szprycy albo woreczka cukierniczego z ozdobną lub okrągłą końcówką, ewentualnie po prostu odcinamy koniec woreczka. Nakładamy bezy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, starając się nadać im kształt serca.
Pieczemy w 140 stopniach przez 45-50 minut.