|

Chlebek rustykalny z czarnuszką

Poleca: Ania
Źródło: Moje Wypieki

Fot. Ania

Ostatnio ciągle tylko bułki i bułki, więc czas było przypomnieć sobie smak naszego ulubionego chleba. W przygotowaniu lekko upierdliwy, bo trzeba o nim pomyśleć dzień przed pieczeniem, żeby nastawić zaczyn, ale za to w smaku niezrównany.

Na zaczyn potrzebujemy:
pół kilograma mąki pszennej (u mnie typ 650)
pół litra wody
troszeczkę drożdży – taki wióreczek – około 1/4 łyżeczki (u mnie zawsze świeże drożdże)

Wszystkie te trzy składniki wrzucamy do miski i mieszamy łyżką. Zostawiamy na 12-16 godzin.

Na ciasto właściwe:
pół kg mąki (czyli resztę z opakowania – ja zawsze robię na oko, bez odmierzania)
2 szklanki otrąb pszennych
2-3 łyżeczki soli
200 ml wody
drożdże – około 15 g

Do zaczynu wsypujemy mąkę, otręby, sól, wlewamy wodę i rozmieszane w niej drożdże. Wyrabiamy chwilkę – do połączenia się składników (chyba że bardzo lubimy wyrabiać ciasto – ja tego nie znoszę 😉 ). Odstawiamy w ciepłe miejsce.
I teraz są dwie metody – jak mam czas i ochotę, to po około 40 minutach wyrzucam ciasto na blat wysypany mąką (bardzo się klei) i składam je na pół. Zostawiam w spokoju na 20 minut – znów składam. Zostawiam na 20 min., dzielę na dwie części, formuję dwa bochenki, które kładę na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i zostawiam jeszcze na chwilkę do napuszenia się.
Jeśli nie mam czasu i ochoty – omijam cały rytuał ze składaniem ciasta i zostawiam je w spokoju na 1,5 godziny, a potem od razu formuję dwa bochenki i daję je na blachę.
Niezależnie od sposobu, który się wybierze – chlebek smarujemy czymś – białkiem/wodą, i posypujemy czarnuszką. Pieczemy przez 20 min. w temperaturze około 180 stopni, a potem kolejne 20 min. w temperaturze około 150 stopni. Temperatura może zależeć od piekarnika – mój w wyższych temperaturach pali ciasto.

Podobne wpisy