Ciasteczka z mandarynkami – z cyklu 5 o’clock, czyli ciastko do herbatki #1
Rozpoczynamy nowy cykl na blogu! 5 o’clock, czyli ciastko do herbatki – co piątek punktualnie o godzinie 17.00 pojawi się nowy przepis na pyszne ciasteczka, które najlepiej smakują w towarzystwie dobrego gorącego napoju. Mnie towarzyszyć będą herbaty przygotowane przez Malwa Tea.
Zaczynamy zimowo, jeszcze odrobinę świątecznie i cytrusowo. Ciasteczka z mandarynkami są niesamowite – kruche i pełne smaku. Pokrojone mandarynki dobrze jest na długo przed pieczeniem zostawić do lekkiego wysuszenia, żeby miały choć trochę mniej soku. W przeciwnym razie ciastka nie będą tak kruche. Przechowujemy je oczywiście w zamkniętym pojemniku. Najlepiej smakują pierwszego dnia – później zaczynają powoli nasiąkać sokiem z owoców. Ale gwarantuję, że długo się nie uchowają. Są za dobre!
Składniki
(na ok. 20 ciasteczek)
150 g miękkiego masła
80 g drobnego cukru
1 jajko
2 łyżki skórki otartej z pomarańczy
200 g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
100 g migdałów
100 g orzechów nerkowca (można je zamienić na migdały)
kilka mandarynek
Miękkie masło ubijamy z cukrem na puszystą masę. Dodajemy jajko i dalej miksujemy. Do masy dodajemy skórkę z pomarańczy, mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia i zmielone w malakserze migdały oraz orzechy. Całość dokładnie miksujemy, tylko do połączenia składników. Z ciasta formujemy kulę, owijamy ją folią spożywczą i wkładamy do lodówki na 2-3 godziny.
Mandarynki dokładnie myjemy i ostrym nożem kroimy na jak najcieńsze plastry. Plastry układamy na pergaminie lub ręczniku papierowym i co jakiś czas obracamy na drugą stronę, żeby się lekko przesuszyły.
Chłodne ciasto wałkujemy (najlepiej przez folię i podsypując obficie mąką) na grubość ok. pół centymetra. Wycinamy koła o średnicy większej niż średnica plastrów mandarynki. Układamy ciastka na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Na środku każdego z nich układamy plaster mandarynki, delikatnie dociskając.
Pieczemy w 180 stopniach przez 12-15 minut – aż ciastka się zarumienią. Po wyjęciu studzimy na kratce. Przechowujemy w szczelnie zamkniętym pojemniku.