||

Groszek ptysiowy domowej roboty

Poleca: Ewa
Źródło: „Kuchnia” 2015, nr 2

Na zdjęciu z zupą czosnkowo-ziemniaczaną
Fot. Ewa

Kto nie lubi groszku ptysiowego? Nie znam takich osób. Często używam go, żeby przemycić dzieciom zdrową zupę. Z groszkiem zjadają wszystko. Do tej pory zgrzytało mi tylko to, że do zdrowej zupy dodaję wątpliwej jakości sklepowy produkt. Ale przecież groszek można zrobić samemu w domu 🙂 Mnie wyszedł tym razem prawdziwy groch, bo wycisnęłam za duże kulki masy, ale smaku to nie zmieniło 😉
Można też zrobić to ciasto na samej wodzie – będzie bardziej kruche. Nie próbujcie jednak robić na samym mleku – groszki za szybko zbrązowieją, a w środku mogą zostać niedopieczone.

Składniki:
(z tej porcji wychodzi duża blacha pełna groszków i jeszcze ciut)
65 ml wody
65 ml mleka
55 g masła
1 łyżeczka cukru
szczypta soli
100 g mąki
4 jajka

Wodę, mleko, masło, cukier i sól umieszczamy w rondelku i zagotowujemy. Zdejmujemy z ognia, dodajemy mąkę i energicznie mieszamy. Stawiamy z powrotem na ogniu i podgrzewamy przez minutę, aż masa zacznie odchodzić od ścianek rondla.
Masę zdejmujemy z ognia, przekładamy do miski i studzimy. Do ostudzonej dodajemy jajka, po jednym – i każdorazowo dokładnie ucieramy. Mieszamy dotąd, aż masa będzie jednolita, gładka i napowietrzona. Powinna mieć konsystencję nieco rzadszą niż masło orzechowe. Jeśli będzie za luźne, można dodać trochę mąki.

Masę przekładamy do rękawa cukierniczego albo szprycy, nakładamy dowolną końcówkę i wyciskamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia malutkie kulki. Wyciskajcie naprawdę małe kuleczki, w piekarniku jeszcze sporo urosną.

Pieczemy w 180 stopniach przez 30 minut.

Po tym czasie można jeszcze groszki zostawić w uchylonym, wyłączonym piekarniku do wysuszenia, nawet na godzinę. Ja tego nie zrobiłam, a i tak były suche w środku.

Fot. Ewa

Przepis bierze udział w akcji na Mikserze Kulinarnym
Domowy Wyrób

Podobne wpisy