Poleca: Krolcia
Źródło: Moje Wypieki

Fot. Krolcia

Pavlova korciła mnie już od dawna, ale strach, że to przecież cholernie słodkie jest na pewno, powodował, że się wzbraniałam przed zrobieniem jej. Dlatego z ostrożnością zdecydowałam się na wersję mini. Otóż Pavlova nie jest taka słodka! A dodatek kwaskowych owoców idealnie równoważy słodycz! Wersja z malinami wyszła po prostu bossska! Kto jeszcze się wzbraniał przed tym deserem, to gorąco zachęcam do jego zrobienia! Pavlova ślicznie wygląda, póki jej nie dotkniemy, he he, podczas jedzenia nie rysuje się z tego zbyt estetyczny obraz, ale smak… rekompensuje ten widok.

Składniki:
(na 4 sztuki)
4 duże białka
szczypta soli
200 g cukru pudru
2 łyżeczki skrobi ziemniaczanej
kilka kropel ekstraktu waniliowego
1 łyżeczka soku z cytryny

Do dekoracji:
250 ml kremówki
owoce

Najpierw przesiałam cukier, żeby nie miał grudek, a następnie wymieszałam w miseczce skrobię, cytrynę i wanilię, żeby potem nie przerywać sobie pracy na dodatkowe zadania.

Włączamy piekarnik i niech się nagrzewa do 180 stopni.

Ubijamy białka ze szczyptą soli na sztywną pianę. Potem dokładamy cukier puder. Stopniowo, po łyżeczce, cały czas miksując. Na koniec dodajemy wymieszaną skrobię z cytryną i wanilią.
Na blaszkę wykładamy papier do pieczenia. Żeby sobie ułatwić obliczanie, jak duże mają być bezy, można narysować na nim 4 kółka o średnicy około 10 cm. Nakładamy równe 4 bezy w pewnej odległości od siebie, bo trochę jeszcze urosną.

Wkładamy je do piekarnika i od razu skręcamy go na 150 stopni. Pieczemy tak 30 minut. Po tym czasie wyłączamy piekarnik, NIE OTWIERAMY i zostawiamy je w środku jeszcze na 25-30 minut. Po tym czasie wyjmujemy i odstawiamy do wystygnięcia.

Kremówkę ubijamy. Może być z odrobiną cukru pudru. Wykładamy na bezy i dekorujemy owocami. W moim przypadku są to maliny, maliny z konfiturą malinową i borówki z wiórkami czekoladowymi, ale owoce mogą być, jakie tylko chcecie: brzoskwinie, ananasy, porzeczki, czego dusza zapragnie.

Fot. Krolcia

Fot. Krolcia

Fot. Krolcia