Murzynek
Poleca: Ewa
Fot. Ewa |
To był mój popisowy studencki placek. Nawet jego zdjęcie powyżej pochodzi z czasów studenckich. Kroiliśmy go na grube kawałki i wsuwaliśmy w jeden wieczór. A kolejnego dnia piekliśmy znowu. W starym, niedomykającym się gazowym piekarniku. Zawsze wychodził! Choć czasem trzeba było piec nawet godzinę 😉 Ale tego ciasta po prostu nie da się zepsuć!
Składniki:
200 g masła
1 szkl. cukru
4 łyżki kakao (kopiate!)
1/2 szkl. mleka
2 szkl. mąki
5 jajek
2 łyżeczki proszku do pieczenia
W garnku roztapiamy kostkę masła i wlewamy mleko. Dodajemy cukier, mieszamy, aż się rozpuści. Na koniec dosypujemy kakao i mieszamy (najlepiej trzepaczką) do zagotowania. Całość odkładamy do ostygnięcia.
Gdy masa stygnie, przygotowujemy resztę składników. Oddzielamy żółtka od białek. Białka ubijamy. Przesianą mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia.
Do przestygniętej masy dodajemy żółtka (mieszamy trzepaczką) i mąkę z proszkiem do pieczenia (powoli, cały czas mieszając – ciasto zgęstnieje). Na koniec dodajemy powoli ubite białka, mieszając delikatnie drewnianą łyżką (teraz ciasto powinno się znów nieco „upłynnić”). Przekładamy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy w 180 stopniach przez 30-40 minut (lub dłużej – do suchego patyczka).
Posypujemy cukrem pudrem lub polewamy polewą czekoladą. Podajemy np. z bitą śmietaną.