Schab z suszonymi owocami
Przepis podpatrzyłam w jakiejś babskiej gazecie, siedząc u fryzjera z foliami na głowie i robiąc się na bóstwo przedświątecznie! Propozycja na obiad wielkanocny, ale też na co dzień. Przygotowanie zajmuje kilka chwil, reszta robi się „sama”.
Składniki
ok. 1,2 kg schabu
suszone owoce (np. figi, moreli, śliwek, żurawiny)
2 łyżki oleju
2 łyżki miodu
1 łyżeczka sosu sojowego ciemnego
sól, pieprz
Schab myjemy i osuszamy. Nacinamy wzdłuż w 3–4 miejscach na około 3 cm głębokości. Dokładnie nacieramy solą, także w naciętych miejscach.
Owoce wciskamy w nacięcia. Schab owijamy szczelnie bawełnianym sznurkiem i folią aluminiową, a potem wkładamy do lodówki – najlepiej na całą noc.
Uwaga! Suszone owoce można wcześniej namoczyć np. w winie.
Olej, miód, sos sojowy i świeżo zmielony pieprz mieszamy w misce. Nacieramy tą mieszanką schab z zewnątrz (oczywiście po odwinięciu go z folii). Ponownie zawijamy schab w folię i wkładamy do foremki. Na dno formy można wlać trochę wody.
Pieczemy około 50 minut w 190 stopniach, następnie zmniejszamy temperaturę do 170 stopni i odwijamy folię, tak żeby schab przypiekł się z zewnątrz. Pieczemy jeszcze 20 minut.
Sznurek ściągamy dopiero po przestudzeniu. Schab można podawać na ciepło albo na zimno.