Sconesy to kolejne pieczywo, które zawsze się udaje. Co prawda nie jest typowe, bo ani na drożdżach, ani na zakwasie, ale świetnie sprawdza się na śniadania czy kolacje. Ciasto rośnie na proszku do pieczenia, a do środka możemy włożyć praktycznie wszystko. Klasyczne sconesy są słodkie. Ja zdecydowanie wolę ich wytrawną wersję. Sconesy z szynką i serem z tego przepisu są naprawdę genialne!
Składniki
(na 8 sztuk)
3 szkl. mąki pszennej chlebowej (typ 650-750)
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka soli
110 g miękkiego masła
1 szkl. i 1 łyżka mleka
1 szkl. startego sera cheddar (lub dowolnego żółtego sera)
1/2 szkl. podkrojonej w kostkę wędliny
1/2 posiekanej cebuli
Wszystkie składniki mieszamy i wyrabiamy ręcznie lub mikserem, do uzyskania jednolitej konsystencji. Ciasto nie powinno się kleić. W razie konieczności można dosypać trochę mąki.
Ciasto rozwałkowujemy na dość gruby placek w kształcie koła. Kroimy na 8 trójkątów. Przekładamy sconesy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Pieczemy w 200 stopniach przez ok. 25-30 minut, do zezłocenia.
6 komentarzy
marianawalizkach
on 11 kwietnia 2016 at 06:23Zwyczaj pieczenia scones przywieżliśmy sobie z Irlandii Północnej, zazwyczaj jadamy na słodko: dzisiaj zaskoczę chłopaków Twoją wersją. Trzymaj kciuki, żeby smakowało 🙂
eva
on 11 kwietnia 2016 at 07:07Pierwsze, które piekłam, też były na słodko, z rodzynkami 🙂 Ale zdecydowanie wolę wytrawne 🙂
Na pewno Wam posmakują! Polecam też wersję z parmezanem: http://baby-w-kuchni.blogspot.com/2014/09/scones-parmezanowe.html
Anonimowy
on 8 kwietnia 2016 at 19:20A czy moze byc po prostu maka pszenna typu 500?
eva
on 9 kwietnia 2016 at 09:01Oczywiście. Jasna pszenna też się nada. Wszystkie typy do 750 włącznie będą ok. Gorzej z wyższymi numerami, bo to już mąki podchodzące pod razowe i lubią się bardziej kleić.
W przepisie jest chlebowa, bo mam wrażenie, że wtedy ciasto jest ciut bardziej "treściwe" 🙂
Pozdrawiam i poproszę o relację, czy smakowało! 🙂 I może jakieś zdjęcie na naszym fb? 🙂
gin
on 7 kwietnia 2016 at 17:50O mniam, podobają mi się 🙂
eva
on 7 kwietnia 2016 at 20:39O tym, jak były dobre, najlepiej świadczy kolor zdjęcia. Nie zdążyłam światła dobrać, musiałam szybko pstrykać, bo znikały 😀