|||

Sernik na zimno bananowy

Poleca: Gabi
Źródło: Moje Wypieki

Fot. Gabi

Przepis znalazłam na Moich Wypiekach. Tam zawsze wszystko wychodzi takie Och!, ale trzeba przyznać, że i w praktyce często się udaje 🙂 Udał się i mnie sernik bananowy. Fakt, że przerobiłam go trochę na „po swojemu”, żeby prościej było. Do tego jest ładny wizualnie i smaczny. Czego chcieć więcej?:)

Składniki:
(na tortownicę o średnicy 20 cm lub keksówkę)

300 g półtłustego twarogu (może być mielony)
400 g obranych bananów (czyli ok. 3-4 szt.)
60 g cukru pudru
3 łyżeczki żelatyny w proszku
sok z połowy cytryny
40 ml wody
dodatkowo 3 banany (2 do środka i 1 do dekoracji)
1 galaretka cytrynowa rozpuszczona w 250 ml wrzątku

Robimy galaretkę według instrukcji na opakowaniu, ale tylko w 250 ml wody! Zostawiamy do ostygnięcia.

Żelatynę zalewamy letnią wodą (tylko tyle, żeby ją przykryła) i odstawiamy na 10 minut do napęcznienia. Po tym czasie podgrzewamy ją (nie może się zagotować!) i mieszamy, żeby idealnie się rozpuściła. Zostawiamy do ostygnięcia.

W jednej misce miksujemy twaróg i cukier puder. W drugiej blenderem na gładką masę mielimy banany z sokiem z cytryny.
Wlewamy banany do twarogu i wszystko miksujemy na jednolitą gładką masę.
Dodajemy przestudzoną żelatynę (może być jeszcze ciepła, ale nie gorąca) i miksujemy.

Formę wykładamy papierem do pieczenia, tak aby całkowicie zakrywał spód i boki do samej góry (w keksówce) lub samo dno (w tortownicy). Wlewamy całe ciasto do formy. Dwa obrane banany (w całości) wciskamy delikatnie w masę.

Wstawiamy formę do lodówki na ok. 10 minut, aby ciasto zaczęło tężeć.

Ostatniego banana kroimy w talarki i układamy na wierzchu schłodzonego ciasta.
Całość zalewamy zimną i lekko tężejącą galaretką.
Wstawiamy do lodówki do stężenia, najlepiej na całą noc.

Fot. Gabi

Podobne wpisy