Poleca: Ania
Źródło: Moje Wypieki
![]() |
Fot. Ania |
Długo za mną chodził, aż w końcu się na niego zdecydowałam. Było warto! Można się zajadać już samym ciastem marchewkowym – jest pachnące i chrupiące orzechami. Ale kiedy przełoży się je kremem – pyyyycha. Ma tylko jedną wadę – po dwóch kawałkach człowiek musi zrezygnować z kolacji, bo już nic więcej do brzuszka nie zmieści 😉
Na ciasto potrzebujemy:
szklankę mąki
pół szklanki cukru
łyżeczkę sody oczyszczonej
łyżeczkę proszku do pieczenia
czubatą łyżeczkę cynamonu
łyżeczkę imbiru (następnym razem użyję świeżego)
pół łyżeczki zmielonych goździków
pół łyżeczki gałki muszkatołowej
szczyptę soli
niecałe pół szklanki oleju (u mnie rzepakowy)
3 jajka
1,5 szklanki marchewki (czyli dwie nieduże sztuki)
1,5 szklanki orzechów włoskich posiekanych drobno
jedną gruszkę obraną i pokrojoną w kostkę
Suche składniki wsypujemy do miski i mieszamy. Dodajemy mokre i mieszamy dokładnie. Dorzucamy marchewkę, orzechy i gruszkę – mieszamy łyżką. Przekładamy na blaszkę (u mnie o średnicy 24 cm) i pieczemy około 30 minut w temperaturze 160-170 stopni. Sprawdzamy patyczkiem – jeśli jest suchy, ciasto jest gotowe.
Krem:
3/4 kostki masła
0,5 szklanki cukru
450 gramów białego serka “do smarowania” – typu Philadelphia (ja nie znalazłam, więc był inny)
Masło (w temperaturze pokojowej) miksujemy z cukrem, dodajemy serek i miksujemy dokładnie na gładką masę.
Ciasto studzimy i kroimy na dwa placki. Połową kremu smarujemy pierwszy, spodni placek, na to kładziemy drugi i drugą warstwę kremu. Ozdabiamy np. orzechami i czekoladą.
![]() |
Fot. Ania |
2 komentarze
yve
on 27 marca 2013 at 11:19chyba sie skusze i zrobie na Swięta, marchewkowe uwielbiam wiec takie będzie na pewno poezją:D
Aga
on 11 marca 2013 at 11:48Uwielbiam! Prezentuje się wspaniale:)