|

Rogale marcińskie

Poleca: Ewa
Źródło: ArtKulinaria i Moje Wypieki

Fot. Ewa

Dziś, na tydzień przed czasem, zapraszam na tradycyjne świętomarcińskie rogale, które będzie na pewno można dostać w cukierniach w Poznaniu i całej Polsce 11 listopada.
To był mój pierwszy raz. Kolejny będzie dużo lepszy 🙂 Ale nieskromnie muszę się pochwalić, że w smaku niczego moim rogalom nie brakuje. Jedyne, co poprawię na przyszłość, to: zrobię gęstszy lukier, nałożę więcej farszu, przy zwijaniu rogalików rozciągnę „uszy” bardziej na boki, żeby nadać im kształt wygiętego rogalika, tym razem wyszły mi za proste.
Ale to drobiazgi! Najważniejsze, że smak jest taki, jaki miał być! 🙂

Składniki:
Ciasto:
(na ok. 12 rogali)
500 g mąki
7 g suchych drożdży
200 ml mleka
60 g cukru
60 g miękkiego masła
2 małe jajka
szczypta soli
150 g zmrożonego masła

Z podanych składników (oprócz zmrożonego masła) wyrabiamy ciasto, ręcznie lub mikserem z hakiem do ciasta drożdżowego. Jeśli ciasto się klei, dosypujemy trochę mąki. Powinno być gładkie i elastycze. Formujemy z niego kulę, wkładamy ją do omączonej miski, przykrywamy ściereczką i zostawiamy w ciepłym miejscu na 30 minut.

W międzyczasie zamrożone masło ścieramy na tarce i wstawiamy do lodówki.

Wyrośnięte ciasto jeszcze chwilę wyrabiamy i rozwałkowujemy na kształt prostokąta (ok. 30 x 15 cm), ustawiając go krótkim bokiem do siebie. Rozkładamy na 2/3 powierzchni ciasta schłodzone masło, zostawiając 1/3 u dołu pustą. Składamy ciasto, zaczynąjąc od części bez masła – zaginamy 1/3 dolnej części ciasta do góry. Następnie zaginamy górną 1/3 część ciasta na dół – tak jak się składa list urzędowy przed włożeniem do koperty.

Fot. Ewa

 

Fot. Ewa

 

Fot. Ewa

Obracamy złożone ciasto o 90 stopni – żeby znowu krótszy bok prostokąta był bliżej nas. Rozwałkowujemy ciasto ponownie na kształt dużego prostokąta, podsypując mąką, jeśli będzie się kleiło. Ponownie składamy ciasto, dokładnie tak jak poprzednio.

Zawijamy złożone ciasto w folię i wkładamy do lodówki na 30 minut.

Po tym czasie powtarzamy proces – rozwałkowując ciasto i składając je dwa razy. I znów odstawiamy na pół godziny do lodówki.
Po tym czasie znów wyciągamy, rozwałkowujemy i składamy ciasto, znów dwukrotnie. Tym razem ostawiamy je złożone do lodówki na minimum 5 godzin, a najlepiej na całą noc.

Nadzienie:
250 g białego maku
100 g masy marcepanowej
3/4 szkl. cukru pudru
100 g orzechów włoskich
100 g zblanszowanych migdałów
150 g pokruszonych biszkoptów
2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej
2-3 łyżki gęstej kwaśnej śmietany 18% lub jogurtu greckiego

Mak zalewamy wrzątkiem i gotujemy ok. 30 minut na małym ogniu. Po tym czasie przecedzamy go na gęstym sicie i zostawiamy do ostudzenia. Schłodzony mak mielimy w maszyce o najmniejszych oczkach trzykrotnie.

Masę marcepanową rozcieramy mikserem z cukrem pudrem.
Orzechy i migdały siekamy drobno lub rozrabniamy malakserem.
Biszkopty lub domowy biszkopt kruszymy drobno.
Skórkę pomarańczową siekamy drobno.

Wszystkie składniki łączymy, dodając stopniowo śmietanę lub jogurt – tylko tyle, żeby masa zrobiła się zwarta.

Zimne ciasto wyjmujemy z lodówki i rozwałkowujemy na cienki prostokąt, mniej więcej dwa razy większy niż przy składaniu ciasta (ok. 60 x 30 cm), tym razem ustawiając go dłuższym bokiem do siebie.
Wycinamy trójkąty o wąskiej podstawie i długich bokach – ok. 12 sztuk. Nakladamy na nie nadzienie, zostawiając trochę pustej przestrzeni przy krawędziach. Zwijamy trójkąt od podstawy. Po dwóch zawinięciach przecinamy zrolowany fragment na pół i zwijamy dalej, rozciągając rożki rogalika na boki. Na koniec wyginamy rogalik w łuk i przekładamy go na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.

Fot. Ewa

 

Fot. Ewa

 

Fot. Ewa

Przykrywamy rogaliki ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na pół godziny.

Pieczemy w 180 stopniach przez 20-30 minut.
Dekorujemy lukrem i pokruszonymi orzechami lub migdałami.

Fot. Ewa

 

Podobne wpisy