Ewa Hangel Garnek rzymski recenzja

Ewa Hangel „Garnek rzymski” – recenzja

To nie było moje pierwsze spotkanie z książkami Ewy Hangel. Całkiem niedawno testowałam jej przepisy na wegetariańskie dania z kociołka. Te dwie książki łączy jedno – smak. Potrawy pani Ewy są sycące i „swojskie”. Nie znajdziecie tu modnych ostatnio składników z grona superfood, typu chia, quinoa czy jagody goji. Autorka miesza za to polskie tradycje z węgierskimi przyprawami. I wydobywa z nich same wspaniałości.

Jak i co piec w garnku rzymskim

Na wstępie książki Garnek rzymski dostajemy garść informacji o podstawowym składniku każdej opisanej tu potrawy, czyli o glinianym garnku. Jeśli macie ochotę sprawdzić, jak prosty i wygodny jest on w użyciu, zapraszam do przeczytania wpisu: Jak piec w garnku rzymskim. Tworząc go, bazowałam na swoich doświadczeniach i na książce Ewy Hangel.

Do niedawna garnek rzymski łączył się dla mnie tylko z wypiekiem pieczywa. Tymczasem w omawianej publikacji jest zaledwie 5 przepisów na chleby. I zapewne nie okażą się zaskakujące dla wytrawnych domowych piekarzy. Wszystko to klasyczne receptury. Szczególnie polecam Wam chleb z ziemniakami – ten rodzaj pieczywa wymaga dłuższego przygotowania, ale gwarantuję, że konsystencja ciasta Was zachwyci.

Oprócz chlebów mamy jeszcze przepisy na:

zapiekanki z ziemniaków,
pieczone jarskie specjały,
mięsne pyszności,
ryby – całkiem inaczej,
szybkie, ostre, cudne zapiekanki.

Uwaga! Jeśli zdecydujecie się zapiekać ryby, a nie macie garnka ze szkliwionym wnętrzem, zapachy przenikną do gliny i w konsekwencji – do pieczonych w niej później potraw. Dobrze jest kupić osobny garnek na dania z ryb. To wydatek rzędu 40-50 zł za sztukę.

Od prostoty do poezji

Tak jak w innych książkach pani Ewy w publikacji Garnek rzymski nie ma zdjęć potraw, a jedynie jednobarwne grafiki. Mnie to nie przeszkadza. Ważne, że przepisy są sprawdzone. Gorzej, że autorka nie podaje wymiarów garnków, jakie pasują do danej ilości składników. Szczególnie w przypadku chlebów było to dla mnie uciążliwe. Trzeba wszystko wypraktykować samemu.

Nieco irytujący jest też sposób nazywania potraw. Niektóre nazwy są co prawda opisowe i już na pierwszy rzut oka widać, z czym mamy do czynienia. Na przykład:

zapiekanka porowo-ziemniaczana z rodzynkami,
chleb z oliwkami, bazylią i suszonym pomidorem,
ryżowa zapiekanka z warzywami i szczypiorkiem,
mięsne roladki z ziemniaczkami.

Ale inne uderzają w poetyckie nuty:

pierś kurczaka z boczku na boczek, ukochane danie Ludwika,
wściekła sola na ooooostro,
fajna baba z niezłym boczkiem,
dumny indyk.

W kuchni lubię prostotę i stawiam na wymiar praktyczny. Jeśli muszę się przedzierać przez dziwne nazewnictwo w poszukiwaniu inspiracji na obiad, lekko mnie to irytuje. Ale może dla Was te fikuśne nazwy będą miały swój urok?

W każdym razie kryje się pod nimi kilkadziesiąt doskonałych przepisów. Przygotowanych niemal bez tłuszczu, metodą wolnego pieczenia – i to w glinianym garnku, który jak żaden inny potrafi podbić smak i aromat potrawy. Jeśli jeszcze nigdy nie piekliście w glinie, nie zastanawiajcie się długo, czy tego spróbować. I nie zapomnijcie dokupić do kompletu książki Ewy Hangel Garnek rzymski. W Internecie – o dziwo – nie ma wiele przepisów na dania pieczone w ten sposób.

Tytuł: Garnek rzymski
Autor: Ewa Hangel
Wydawnictwo: Studio Emka, 2015
Liczba stron: 144
Liczba przepisów: 80
Cena: 29 zł

Książkę prezentujemy dzięki uprzejmości wydawnictwa Studio Emka

Zobacz przepisy z tej książki na naszym blogu!

  1. Chleb pszenny z ziarnami
  2. Kurczak zapiekany z ziemniakami i szparagówką

Podobne wpisy